Ekipa Chłopaków to Billy Rzeźnik, Tyci Hughie, Cycuś Glancuś, Francuz i Niewiasta. Bardzo niebezpieczni i niezbyt zrównoważeni ludzie. Pod dowództwem rzeźnika tworzą tajny oddział CIA, mający zapanować na superbohaterami, którzy całkowicie wymykają się spod kontroli rządu, czy jakichkolwiek zasad sprawnie funkcjonującej społeczności. Z właściwą sobie lekkością pióra Ennis używa wszelkich odcieni przemocy w słusznej sprawie, jaką jest gruntowne ośmieszenie amerykańskiego społeczeństwa. Sytuacje zabawne i absurdalne ścierają z dramatycznymi i dającymi do myślenia. Jucha, akcja, groteska i barwne postacie: takie są główne składniki komiksu Chłopaki.
Na zachętę prezentujemy wstęp, który do pierwszego tomu napisał wielki fan Ennisa, głównodowodzący Planety Komiksów — Karol Żaczek:
Superbohaterowie to ch**e.
Wiecie, co jest dla mnie najważniejsze w komiksach? Zaskoczenie. Po latach (o cholera, dużo już tych lat) czytania Thorgali, Spiderów od TM-Semic, Asteriksów, tudzież Wielkich Klasyków, cholernie trudno jest mnie zaskoczyć. Widziałem już tyle pomysłów, mniej lub bardziej intrygujących historii, że przeczytanie czegoś świeżego, nowatorskiego, czegoś, przez co zbierałbym szczękę z podłogi… graniczy z cudem. I oto cud się stał, ponieważ umysł mistrza komiksu bluźnierczego, Gartha Ennisa, wymyślił coś w swojej prostocie, w swoim wręcz banale, prze-genialnego. Komiks, w którym superbohaterowie to niezłe kutafony.
Jakże wielki był mój szok, gdy odkryłem, że autor Kaznodziei stworzył dzieło równie obrazoburcze, błyskotliwe, chore i wciągające jednocześnie. Ale tak właśnie jest, Chłopaki to Kaznodzieja komiksu superbohaterskiego.
Sama myśl, że bohaterów trzeba nadzorować nie jest akurat niczym nowym. Podsuwał ją już Alan Moore w kultowych Strażnikach, pytając – kto strzeże strażników? Zresztą, Ennis i Moore, dwaj słynni brytole, znają się i cenią. Przypadek? Nie sądzę.
Idąc tym tropem staje się oczywiste, że nie każdy gość obdarzony supermocami z automatu musi być porządnym facetem, który myśli tylko o tym, żeby ratować ludzkość, poskramiać niesprawiedliwość i pomagać dziewicom. Prawdopodobnie większość z nas, nawet po zetknięciu z nieoczekiwaną potęgą, pozostałaby zwykłymi ludźmi. A Ci zawsze chcą tego samego: hajsu, ładnych lasek (tudzież przystojnych kolesi), hajsu, władzy i jeszcze raz hajsu… Zastanawialiście się kiedyś, co robi Bruce Wayne w swoim czasie wolnym? Z tego komiksu się tego dowiecie, choć niekoniecznie ta wiedza się musi Wam spodobać. Bo gdyby Batmana pisał Ennis, Mroczny Rycerz w wolnym czasie prawdopodobnie masturbowałby się do pedofilskiego porno. Tak to już u tych Brytyjczyków jest – spoglądali w otchłań na tyle długo, że teraz otchłań puszcza do nas oko, dzięki postaciom z ich komiksów.
I właśnie ten wątek, ludzi strzegących strażników sprawiedliwości, stanowi sedno najciekawszego scenariusza z jakim spotkałem się od lat. To, co ta historia oferuje, jest dużo ciekawsze niż kolejne mordobicie w wykonaniu cnotliwego superherosa. Ciekawsze nawet, niż pokręcone motywy psychopatycznego mordercy z dziwnym kolorem skóry. Nigdzie indziej bohaterowie nie będą tak ludzcy, ułomni, tak podobni do nas, jak właśnie w Chłopakach. I nigdy już Wasze spojrzenie na amerykańską szkołę komiksu nie będzie takie samo. Bawcie się dobrze.
Dwunastotomowa seria ani na chwilę nie zwalnia tempa. Jak dotąd wydaliśmy siedem tomów serii, całość planujemy zakończyć w 2019 roku, wydając je w 3-4 miesięczych odstępach.
/Po spodem okładki wszystkich tomów, które po kliknięciu przekierwują do stron sklepowych/
Opinie:
https://nietylkogry.pl/post/recenzja-komiksu-chlopaki-tom-1/
http://kzet.pl/2016/10/chlopaki-tom1.html[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row]
Dodaj komentarz